wtorek, 17 listopada 2009

gołębie

Czy "gołąbki" to drób czy dziczyzna? - zapytał Wojtas.
Nie wiem...
Ja zawsze robię wieprzowe:)





gołąbki
/przepis autorski na ok.12 małych porcji/

główka kapusty włoskiej (od kiedy jej spróbowałam, nie używam innej, jest o wiele delikatniejsza i smaczniejsza od zwykłej białej)
500g mielonego wieprzowego
łyżeczka majeranku
ząbek czosnku
pieprz, sól
żółtko
garść sypkiego ryżu
szklanka bulionu warzywnego
puszka pomidorów pelati
mały koncentrat pomidorowy
koperek lub pietruszka
łyżka parmezanu
oliwa






Z kapusty wycinam głąb, odrywam liski i krótko blanszuję je w osolonym wrzątku.
Do mięsa dodaję przyprawy, żółtko i garść ugotowanego na sypko ryżu. Mieszam i odstawiam do lodówki na ok 30 min.
Porcjuję mięso na małe kuleczki i zawijam w liście kapusty.
Układam ciasno w garnku o grubym dnie, na 2 łyżkach rozgrzanej oliwy.
Zalewam bulionem i duszę przez 30 min.
Następnie dodaję pomidory i koncentrat. Duszę przez kolejne 30 minut.
Potem przekładam do naczynia do zapiekania.
Posypuję parmezanem i zieleniną i zapiekam ok 15-20 min w 180st.
Podaję z pieczywem.
Smacznego!






Na zdjęcie załapał się jeden jedyny ostatni gołąb. Za późno chwyciłam za aparat:)
Ale to chyba znaczy, że były smakowite!
J. może się wreszcie przekonasz?



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Uwielbiam golabki i tez je robie z biala kapusta, czasami nawet z pekinska. Wygladaja bardzo smakowicie :)

A. vel Nette7 pisze...

..a ja wolę gołąbki z kapusty "zwykłej", białej. Ale na takie też się pisze ;)...